Szybko, cicho, bezszelestnie. Biegałam po terenach, chcąc się z nimi zapoznać. Byłam kitsune, a to napawało mnie dumą, mało tego byłam całkiem dobra w walce, szczerze, to mogłabym być płatnym zabójcom. Przykrywką byłoby wybieranie się na jazdę konną.
- Dobrze Gemma.. - Zatrzymałam się- Pierw trzeba się wzmocnić, wywalczyć pozycję, wyrobić reputację.
Rozejrzałam się wokoło, chcąc rozeznać się gdzie aktualnie jestem. Las.. niby zwykły, ale.. czuć było w nim magię. Niedaleko znajdowało się oczko wodne. Podeszłam tan, by móc napić się krystalicznej wody. Idealne.. do relaksu. Nie wiem ile tam przesiedziałam. Ale.. w pewnym momencie poczułam czyjąś obecność. Obróciłam się momentalnie, spoglądając na tajemniczą osobę.
< Ktoś? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz